![]() |
FB Kelly Family |
Rodzinka - wraz z kilkoma wspomagającymi muzykami - przygotowała dla swoich fanów specjalną wspólną trasę WE GOT LOVE. Dla niezorientowanych: większość członków rodziny Kellych z sukcesem prowadzi swoje solowe kariery, a możliwość zobaczenia ich w prawie pełnym oryginalnym składzie nie zdarza się często. Byłam zasmucona nieobecnością Paddiego, który z racji solowych zobowiązań nie wziął udziału w tej trasie.
Na krakowski koncert przybyła liczna publiczność: od kilkulatków do osób w podeszłym wieku. Ustawione na płycie krzesła zdawały się pełnić rolę organizacyjną, bo od pierwszych dźwięków wszyscy wstali i zaczęła się wspólna zabawa, a artyści wydawali się być wzruszeni przyjęciem i żywiołowością polskich fanów. Wszyscy wyśpiewaliśmy takie hity jak "I Can't Stop The Love", "Why Why Why", "First Time", "Red Shoes", "Nanana", "Fall In Love With An Alien" czy "I Can't Help Myself" i "An Angel".
TKF to artyści, którzy - gdyby podliczyć - spędzili pewnie połowę swojego życia na scenie. Scena, podróże i spotkania z ludźmi to ich chleb powszedni. Bo oczywiście można nie być fanem ich twórczości, ale ci, którzy teraz uśmiechacie się pod wąsem, musicie przyznać, że to są naprawdę dobrzy muzycy, multiinstrumentaliści i wokaliści. Na koncercie nie było żadnego dźwięku z playbacku. Ponadto czuło się dobrą energię ze sceny i cieszył też fakt, że mimo imponującego stażu artystycznego wciąż chce im się dzielić emocjami i muzyką z publicznością. Całe show zaplanowane od A do Z: bardzo dobre nagłośnienie, wizualizacje i światła, stopniowane emocje i świetny kontakt z fanami. Koncert był podzielony na dwie części: półtorej godziny grania, przerwa 30 minut i ta przerwa rozbiła nastrój i klimat, który powstał. Tempo zatrzymane do zera. Później zespół zaserwował swoje największe hity i grał przez kolejną godzinę.
Tak było wczoraj. A dzisiaj wracałam pociągiem do Warszawy. Wsiadłam do przedziału, w którym grupa ludzi żywiołowo o czymś dyskutowała. I w taki oto sposób poznałam świetnych i pozytywnych ludzi: Kamilę, Monikę, Edytę, Andrzeja i Agnieszkę, z którymi przegadałam całą podróż. Wierni fani zespołu widzieli już wiele ich koncertów, a część z nich zafundowała sobie trzydniówkę z TKF i tak w piątek byli w Gdańsku, w sobotę w Łodzi, a w niedzielę w Krakowie. Narzekałam trochę, że nie wiedziałam o braku możliwości płacenia kartą na merchu, bo nie wzięłam ze sobą gotówki (w Tauron Arenie nie ma bankomatu), a kupiłabym sobie chociaż opaskę na pamiątkę. Po tych słowach Kamila otworzyła swój bagaż i wręczyła mi trzy (!) super kubki. Uściski dla Was! I dzięki za dzisiejszą podróż i rozmowy!
A ja czekam na jakiś plenerowy koncert TKF :)
Oto setlista z wczoraj! (Kamila - dzięki!!):
I cant stop the love
Why Why Why
First Time
Imagine
Because It's love
Come back to me
We Got Love
Red shoes
No lies
An Angel
Loch Lomond
When I was in town
Echo la ronda
Une familie c'est Une chanson
Swing low
When the boys come into town
Nanana
Keep on singing
Father's nose
Please don't go
Drum solo
Fell in love with an alien
I can't help myself
The Wolf
Madre Tan Hermosa
Only our rivers run free
Irish jig
Wearing of the green
Who'll come with me
Good neighbour
Take my hand
Brothers and Sisters
![]() | |
|
![]() | |
|
![]() |
fota: MFME |
Komentarze
Publikowanie komentarza