W miniony weekend nie wyspałam się za bardzo. Byłam na festiwalu Coachella . Wszystkie tegoroczne koncerty można było obejrzeć w streamingu na żywo. To były piękne 3 dni, a za tydzień kolejna dawka muzyki z najwyższej światowej półki. Między 10. a 12. kwietnia zaprezentowali się m.in. Jack White, Florence + the Machine, Hozier, Jenny Lewis, Ryan Adams, Belle & Sebastian, Perfume Genius, Hot Natured, Interpol, Azealia Banks, AC/DC, Drake, FKA Twigs i można tak wymieniać i wymieniać. Po takim line-upie należy się spodziewać niesamowitych koncertów i tak też było i nie sposób tu ich wszystkich opisać.Wybrałam sobie kilka moich perełeczek. Oto one: Yelle YELLE - to pseudonim Julie Budet. Artystka ta tworzy muzykę z pogranicza pop i elektroniki. Kompozycje spina jej charakterystyczny styl śpiewania. Bardzo energetyczny koncert. Soundcloud AZEALIA BANKS - ależ ona ma power! Nie spodziewałam się, że na żywo potrafi tak wymiatać. Robiła z publicznością, co chciała! :)